poniedziałek, 18 marca 2013

Chiang Mai cd.

Jesteśmy z powrotem na antenie. Przerwa wynikła z sytuacji dostępu do internetu. Zmienialiśmy hotel z informacją, że tam będzie internet, ale to okazało się nieprawdą. Było co prawda wi-fi, ale bez możliwości przekazu danych. A tam mieliśmy przekazać Wam wiadomość, że od następnego dnia ruszamy do dżungli, gdzie oczywiście będziemy bez mediów. Więc przepraszamy za brak kontaktu, ale było to od nas niezależne.
A teraz krótko opiszemy co robiliśmy w drugim dniu w Chiang Mai. W programie mieliśmy wizytę w słynnym ich "sanktuarium" Doi Suthep. Nie obyło się bez przygód, gdyż po wyjechaniu tyk-tukiem za miasto aby złapać okazję do tego miejsca, zorientowaliśmy się, że nie wymieniliśmy pieniędzy. A w Tajlandii nie przyjmą innej waluty poza własną. Jakoś wybrneliśmy, jedyna strata, to niemożliwość zakupu wyjątkowo fajnych rzeczy na miejscowym targu.



1 komentarz:

  1. Ale cudeńka...Złoto wszędzie aż razi... okulary słoneczne niezbędne także z tego powodu.
    A propo's złota i walut niekoniecznie z jego parytetem .. gdzie wymieniliście walutę na tamtejszą ?

    OdpowiedzUsuń