wtorek, 26 marca 2013

Koh Tao - dzień drugi

Bardzo nam tu dobrze. Regenerujemy siły przed dalszymi trudami. Załatwiliśmy powrót na ląd - niestety dla bezpieczeństwa wybraliśmy opcję całonocnego rejsu rezygnując z ostatniego noclegu. Za to będzie okazja zwiedzenia Had Yai. Na lądzie jedziemy vanem.A potem pociąg do Malezji.
Na jutro zamówiliśmy longtaila (taka długa łódka ) aby opłynąć wyspę i ponurkować. Zaczynamy od Shark Bay więc jak sama nazwa wskazuje największe emocje na początek. W sumie będziemy nurkować w pięciu miejscach.
A dzisiejszy dzień upłynął nam na leniuchowaniu.
Miasteczko - buty ściąga się wszędzie, czy to sklep czy restauracja czy np. biuro podróży:
Miasteczko:







Potem poszliśmy nad morze (20 metrów od naszego pokoju ).


A to nasz hotelowy basen:



Dwa przykładowe tutejsze zwierzaczki:

C.d.n. jak wrócimy ze spaceru