czwartek, 4 kwietnia 2013

Langkawi

Już jesteśmy na Langkawi. Na razie ocenić ją możemy jedynie przez pryzmat okna w samolocie. Po kolei ( te informacje są dla ludzi zainteresowanych turystyką, a zwłaszcza niskobudżetową ) dotarliśmy na lotnisko w Johor Bahru i polecieliśmy do Kuala Lumpur. Tam przesiadka na samolot na wyspę. Z powietrza rejon wygląda wspaniale. Pewnie potwierdzi się to w najbliższym czasie, gdyż już załatwiliśmy wyjazdy na okoliczne wysepki.
Najpierw loty i ciekawe sąsiedztwo na ławce na przesiadce oraz nowi znajomi z Arabii Saudyjskiej w podróży poślubnej:






Nadlatujemy nad Langkawi:




Teraz jesteśmy po pierwszym spacerze. W międzyczasie dolatuje szósta osoba - jesteśmy wreszcie w komplecie. Jutro zaplanowaliśmy ( i wykupiliśmy ) specjalny rejs na wysepki, gdzie ocalało życie podwodne po tsunami, ale w tej chwili rozpętała się potężna monsunowa wichura. Nie mamy nawet szans na powrót do naszego pokoju. Więc na razie jutrzejsza wycieczka stoi pod dużym znakiem zapytania. Pozdrawiamy wszystkich ludzi kochających turystykę.