piątek, 29 marca 2013

Koh Tao dzień piąty

Jest już wieczór, a my się pakujemy aby opuścić nasz raj. Mamy wykupiony nocleg, ale rezygnujemy nie chcąc ryzykować spóźnienia na pociąg.O 20.00 podjedzie taxi i zawiezie nas do portu. Statek mamy nocny, będziemy płynęli 9 godzin. Potem dojazd do miejscowości Surat Thani i dalej vanem do Had Yai. Jeśli gdzieś uda się zostawić bagaże, to zwiedzimy miasto i popołudniu startujemy pociągiem do Malezji. W Kuala Lumpur będziemy rano - więc dwie noce w podróży i bez higieny. Damy radę. Więc będzie dłuższa przerwa w kontakcie, ale i tak powoli o nas zapominacie.
Dzisiaj był dzień lenia, jedynie basen i spacer brzegiem morza: