poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Kuala Lumpur dzień trzeci

Wczoraj wieczorem dotarła do nas grupa znajomych z którymi będziemy wspólnie podróżować dalej.
Dzisiaj od rana wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie. Najpierw ponownie w świetle dziennym główny, historyczny plac z pałacem sułtana. Tu rozpoczęła się również niepodległość Malezji w 1957 roku.




Potem był Narodowy Meczet: Niewierni nie mogą tam wejść do środka.






A następnie pojechaliśmy za miasto do słynnej hinduistycznej świątyni Batu Caves. Świątynia jest w górach i wejście nie należy do najłatwiejszych.


Świątynia mieści się w ogromnej jaskini.

 W świątyni dalsze schody. Było nam baaaardzo gorąco.





Tam otrzymaliśmy święcenia hinduskie.




.W drodze powrotnej na schodach zaatakowała nas małpia mafia. Wyrywały wszystko co się dało.
Podeślijcie jednostkę Gromu. Pomocy !!!








Otoczenie świątyni na dole:







I przez Chinatown wróciliśmy do hotelu.





Robimy godzinę przerwy i lecimy dalej, jak będzie coś ciekawego to po powrocie dokleimy.
WESOŁYCH  ŚWIĄT
Wieczorny spacer, najpierw oczywiście jeszcze raz pod Twin Towers:




Tutaj już można sobie pozwolić na picie wody na ulicy:


Potem dzielnica hinduska - tu sklepik:


Jest późno, pakujemy się. Rano startujemy do Singapuru autobusem. Może być dłuższa przerwa, gdyż nie wiemy, czy będzie wi-fi w hotelu oraz o której po zwiedzaniu trafimy z powrotem.