Nadal w podróży. Wczoraj mieliśmy bardzo sympatyczną "obsługę" w Krakowie. Bardzo jeszcze raz dziękujemy rodzinie Grażyny i Łukaszowi. Obecnie jesteśmy w Abu Dhabi. Te dwa pierwsze odcinki bez większych sensacji. W Berlinie było na styk, był czas tylko na przesiadkę. Teraz trochę więcej czasu.Pozdrawiamy
Cześć.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wzywać ambasadora aby Was szukał bo nic nie piszecie.
Może się nie udało z tymi narkotykami?
Tak na pocieszenie to zostawiliście na szafie włączony telefon z wibratorem i chyba ktoś zadzwonił, bo znalazłem go na ziemi rozbitego.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń