Zgodnie z planem wyskoczyliśmy jeszcze na miasto. Bilety kupiliśmy na godzinę 7.00 - mam nadzieję, że do wieczora dojedziemy. My na granicy musimy niestety ponownie wyrabiać wizy, gdyż nasze turystyczne 2-miesięczne straciły ważność w momencie przekroczenia granicy.
Potem udaliśmy się na masaż Dr.Fish - masaż rybi, trzeba pilnować, aby to nie były piranie.
Jutro cały czas w podróży. Z Bangkoku jedziemy pociągiem na południe Tajlandii, potem przesiadka na autobus, a wreszcie statek na Koh Tao. Tak więc będzie dłuższa przerwa w kontaktach. Pozdrawiamy wszystkich.
sobota, 23 marca 2013
Angkor dzień drugi
Drugi dzień pobytu w Siem Reap nas przywitał dwoma niespodziankami. Dowiedzieliśmy się, jak wspaniale zagrali nasi chłopcy na Narodowym oraz spadła tutaj temperatura do +36 stopni (jest wprost zimno). Dzisiejsza nasza trasa przebiegała przez obiekty dalej położone od Angkor Wat (tzw.duży krąg). Ze wschodu słońca trzeba było zrezygnować, gdyż było zachmurzenie. Moskity kąsały nas niemiłosiernie - oby te zdrowe.Mam chwilę wolnego czasu, więc odstąpię od dotychczasowej zasady i prześlę więcej zdjęć:
Te symboliczne gesty choć trochę umilają życie tutejszych maluchów:
A przed chwilą moja żona sfotografowała najbliższe otoczenie naszego balkonu:
Teraz mamy regenerację i zaraz jedziemy do centrum. Musimy zaliczyć Dr.Fish oraz kupić na rano bilety do Bangkoku - trochę będzie nerwówki bo musimy zdążyć na pociąg na 19.30. Oby się udało, inaczej będzie kaplica.
Te symboliczne gesty choć trochę umilają życie tutejszych maluchów:
A przed chwilą moja żona sfotografowała najbliższe otoczenie naszego balkonu:
Teraz mamy regenerację i zaraz jedziemy do centrum. Musimy zaliczyć Dr.Fish oraz kupić na rano bilety do Bangkoku - trochę będzie nerwówki bo musimy zdążyć na pociąg na 19.30. Oby się udało, inaczej będzie kaplica.
Subskrybuj:
Posty (Atom)